Wszyscy spojrzeli na mnie, a ja nie
miałam pojęcia czy to wszystko działo się naprawdę.
-Kocham Cię jak siostrę. - kamień
spadł mi z serca. - Dlatego życzę Ci, abyś była szczęśliwa u
boku Hyuka. Żebyś cieszyła się nawet w czasie prania jego
skarpetek. A Ty, Sanghyuk, lepiej bądź miły dla niej kiedy ma PMS,
bo to moja mała siostrzyczka i nie dam jej skrzywdzić.
***
Dość szybko dowiedziałam się
dlaczego tak naprawdę Hyuk nalegał na prędki ślub. Dwa tygodnie
po naszym weselu, tato zmarł. Gdy przyleciałam do Polski na
pogrzeb, w jego biurze znalazłam list zaadresowany do mnie. Okazało
się, iż w dniu, kiedy odwiedził mnie w naszym mieszkaniu, dostał
wyniki badań. Miał raka w tak zaawansowanym stadium, że nie było
dla niego szans. Zostało mu parę miesięcy życia. Wrócił do
Zagórska, ponieważ chciał spędzić ostatnie chwile z żoną,
którą tak rzadko widywał. Nie powiedział o swojej chorobie mamie,
ani mi i bratu, ponieważ nie chciał byśmy martwili się o niego i
wywracali swoje życia do góry nogami, by opiekować się nim. Jego
marzeniem było zobaczyć mnie na ślubnym kobiercu, dlatego, gdy
byliśmy na świętach, poprosił Hyuka by jak najszybciej oświadczył
mi się i nakłonił do ślubu. Zażądał również, by ten o niczym
mi nie mówił, bo chciał aby decyzja, którą podejmę była
kierowana sercem, a nie litością.
Ojciec załatwił również wszelkie
formalności. W dniu jego śmierci stałam się jedyną właścicielką
całej marki ChristopherAris. Napisał bym się nie martwiła.
Zostawił mi zaufaną kadrę pracowników i prawników, którzy
pomogą mi utrzymać i rozwijać firmę.
Było mi bardzo ciężko pogodzić się
z odejściem ojca. Miałam go tak rzadko, a gdy odszedł na zawsze,
tak mocno łaknęłam jego obecności. Starałam się jednak nie
załamywać, ponieważ tato napisał, że będzie obserwował mnie z
góry i nie wolno mi płakać z jego powodu.
Po wielu miesiącach zakończyła się
również moja sprawa z Lee Chansoobem. Oskarżono go o porwanie oraz
narażenie mojego życia. Został jednak uznany za osobę
niezrównoważoną psychicznie i sąd zarządził dożywotni pobyt
Lee w szpitalu psychiatrycznym.
Niedługo po naszym ślubie, Hyuk
otrzymał prawa do firmy taty i w ciągu paru miesięcy nasze marki
połączyły siły. Nikt nie spodziewał się tak ogromnego sukcesu
po owym połączeniu. Wysokie zyski wzrosły prawie trzykrotnie.
Pozwoliło nam to na ogromny rozwój. Udało się postanowić trzy
nowe hotele oraz kolejną galerię handlową. Obecnie na etapie
negocjowania kontraktów jest nasza wytwórnia muzyczna. Za śmieszne
pieniądze kupiliśmy budynek po starej bibliotece, który
wyremontowaliśmy i przekształciliśmy na wysokich standardów
wytwórnię. Teraz z pomocą naszych przedstawicieli szukamy
nauczycieli tańca, śpiewu, aktorstwa i innych pracowników, którzy
pomogą młodym, utalentowanym osobom stanąć na scenie. Jeśli
wszystko pójdzie po naszej myśli, już za pół roku odbędzie się
pierwsze przesłuchanie.
Udało nam się kupić mieszkanie. Dom
na razie sobie odpuściliśmy. Wszystko urządzone jest w nowoczesnym
stylu. Mamy cztery sypialnie, pokój gościnny, trzy łazienki,
ogromny salon i duży balkon z widokiem na miasto. W piwnicy naszego
budynku jest kompleks basenów, a także parking dla mieszkańców.
Za pieniądze, które wydaliśmy na nasze gniazdko, kupilibyśmy mały
domek, jednak zależało nam na apartamencie w Gangnam, ponieważ to
tu odbywa się całe nasze życie.
Ilhoon poznał wspaniałą kobietę, z
którą ułożył sobie życie. Na jesień planują wziąć ślub.
Oczywiście cała uroczystość odbędzie się w jednym z naszych
hoteli. Przez jakiś czas BTOB miało problemy, na szczęście po
zmianie producenta, szybko wspięli się na szczyt.
Nana niedawno urodziła córeczkę –
Dasom. Wraz z Chanyeolem nie widzą świata poza nią. Po ogłoszeniu
przez Pledis bankructwa, Jihae otworzyła salon SPA, w którym
promuje własne techniki dbania o urodę. Chanyeol zaś wciąż
występuje z EXO. Nikt nie wie jak udaje im się utrzymać na
wysokiej pozycji tyle czasu.
Shannon zmieniła wytwórnie i obecnie
jest światowej sławy gwiazdą. Bardzo rzadko bywa w Korei, głównie
można spotkać ją w USA. Ciężko pracuje na swoje sukcesy, a sława
i ogromne pieniądze nie zmieniły jej w ogóle. Wciąż jest szaloną
Shan, która uwielbia jedzenie. Wczoraj skończyła nagrywać MV do
jej duetu z Beyonce.
***
Obudziłam się jak zwykle jako
pierwsza. Skierowałam się do łazienki. Lubiłam spędzać w niej
czas. Prawie cała pokryta była czarnym marmurem, tylko na jednej
ścianie znajdowało się ogromne lustro. Spojrzałam na siebie. Moja
twarz wyraźnie wydoroślała, wyglądałam teraz jak prawdziwa,
dojrzała kobieta. Mój brzuch, niegdyś płaski, teraz pokryty był
rozstępami i wyraźnie odstawał. Nie uważałam go za brzydki, był
on dla mnie piękny.
Ponieważ była wczesna pora, mogłam
pozwolić sobie na dłuższy prysznic. Owocowy zapach mojego płynu
do kąpieli roznosił się po całej łazience. Z dużą dbałością
wmasowywałam w mój brzuch, pieszczotliwie nazywany rodzynką,
balsam mający zahamować powstawanie rozstępów i rozjaśnić te
istniejące.
Po prysznicu zajęłam się pielęgnacją
mojej twarzy. Ostatnio rzadko miałam chwilę na staranne dbanie o
nią. Od dłuższego czasu moje poranne rytuały ograniczały się do
wklepania kremów, bez wszelkich olejków, toników, nie wspominając
nawet o masażu. Nieczęsto nakładałam makijaż, niestety ludzie
musieli oglądać mnie taką, jaką natura mnie stworzyła.
Po przebraniu się w wygodne dresy
ruszyłam do kuchni. Musiałam przygotować śniadanie mojemu
szczęściu. Miałam ochotę zrobić zdrowy omlet z warzywami.
Gdy wyłożyłam składniki na patelnię
poczułam czyjeś dłonie na mojej talii.
-Dzień dobry, kochanie. - rozpoznałam
głos Hyuka. - Przepięknie dzisiaj wyglądasz. Mam niesamowitą
żonę.
-Czyżbyś czego chciał? - zapytałam,
odwracając się do niego.
-Tylko i wyłącznie Ciebie. - cmoknął
mnie w czoło.
-Jestem cała Twoja. - oparłam się o
jego umięśnioną klatkę piersiową.
-To już pięć lat.
-Słucham? - udawałam, iż nie wiem o
co chodzi mojemu ukochanemu.
-Dzisiaj mija pięć lat odkąd
jesteśmy razem.
-To już tyle czasu wytrzymuję Twoje
humorki? Wow! Powinnam dostać za to jakąś nagrodę. - mruknęłam
pod nosem.
-Pozwól, że się tym zajmę. -
powiedział, wsuwając dłoń pod moją koszulkę.
Chwilę bliskości przerwał nam
znajomy odgłos płaczącego dziecka. Zaśmiałam się widząc
zrezygnowaną minę ukochanego.
-Ja dokończę śniadanie, a Ty zajmij
się naszą perełką. - pogłaskałam Hyuka po głowie.
Już po chwili w kuchni pojawił się
Sanghyuk z naszą córką na rękach. Maleńka Chaerin miała już
dwa lata i rosła jak na drożdżach. Jest ona naszym oczkiem w
głowie. Ściany naszego mieszkania nasiąkły jej uroczym śmiechem,
sprawiła, iż my, żyjący w pośpiechu, przy niej zwalniamy.
Zaczęłam zbierać naczynia po
zjedzonym śniadaniu i wkładać je do zlewozmywaka. Właściwie nie
wiem dlaczego w naszym domu nie ma zmywarki. Chyba będę musiała
zająć się tym w najbliższym czasie.
-Kochanie, zajmę się tym. - zabrał
mi talerze, a po ich odłożeniu delikatnie postukał w mój brzuch.
- A Ty, syneczku, wychodź już, bo mama przestaje mieścić się w
swoje ubrania!
To już koniec. Dajecie wiarę? 51 stron w wordzie, 30303 słów i prawie 200 tysięcy znaków.
Proszę o wybaczenie wszystkich tych, którzy liczyli na romans Lilly z Ilhoonem. Od samego początku wiedziałam, że Hyuk to jedyny mężczyzna dla niej, a zdrada nie wchodziła w grę.
Obecnie jestem w trakcie tworzenia mojego pierwszego w życiu one shota, a także zbieram pomysły na nowe opowiadanie, które, mam nadzieję, pojawi się w bliskiej przyszłości.
Liczę na to, że znajdę tutaj mnóstwo waszych komentarzy, ponieważ chciałabym wiedzieć co w następnych tworach mogłabym zrobić lepiej.
Udostępniam te bazgroły dla was, więc to ważne, by podobało wam się to.
Kurczę, ciężko mi uwierzyć, że to już taki definitywny koniec... No, ale wszystko się przecież kończy.
OdpowiedzUsuńWybaczam ci, że Lily i Ilhoon nie byli razem. Jeśli miałaś plan, to dobrze, że się go trzymałaś.
Ja tam żadnych uwag nie mam, wszystko mi się podobało.
Czekam na oneshota i opowiadanie *-*
Yeeey końcówka urocza ;3 i nawet nie liczyłam na romans Lilly i Ilhoona.. oj.. byłabym wtedy zła xD
OdpowiedzUsuńJeszcze raz napiszę, że Twój styl jest super! Jest specyficzny, bo mało kto tak pisze, ale mi się podoba ;3
Fighting! Czekam na szoty i na kolejne opowiadanie ^^
http://cnbluestory.blogspot.com/
Super, szkoda tylko, że to już koniec.Wiem, że nie usiądziesz na laurach i na pewno stworzysz coś nowego.Będę cierpliwie czekała.
OdpowiedzUsuńTylko pamiętaj, że już niedługo zaczynasz nowy rok szkolny i musisz też trochę czasu poświęcić na naukę.
Chyba zaczynam przynudzać.Sorki.