piątek, 19 sierpnia 2016

Please hold on to me, please find me now - 5.



Tym razem spanikowała nie na żarty. Hanbin czasem zachowywał się niezdarnie, ale swój telefon pilnował jak oczka w głowie, zawsze trzymał go blisko siebie i dbał, by nikt inny go nie dotykał. Właściwie zgubienie telefonu było wręcz niemożliwe, przecież urządzenie to posiadało tyle poufnych informacji. Hanbin nie pozwoliłby na to, by trafiły one w niepowołane ręce. Początkowo bała się zrobić ten krok, jednakże wiedząc, że jej ukochany zniknął, nie mając przy sobie telefonu, zdecydowała się wreszcie wykręcić ten numer.

-Dyrektorze...
-Tak Panienko Lee?
-Hanbin zniknął.
-Jak zniknął?
-Tak po prostu, nie ma go od samego rana. Obdzwoniłam już wszystkich i nikt nie ma pojęcia gdzie on jest.
-Próbowałaś do niego zadzwonić? Czemu panikujesz? Przecież wiesz, że on lubi znikać bez śladu.
-Jego telefon jest u jakiegoś mężczyzny, który znalazł go w Gangnam. Nigdy nie znikał na tak długo, napisał mi wiadomość, że będzie wieczorem. On nie łamie słów danych mi.
-Przestań panikować, wróci. Rozłączam się.

Odrzuciła telefon w kąt. Do spotkania ze znalazcą telefonu mojego chłopaka miała jeszcze ponad dwie godziny. Zupełnie nie wiedziała co ma zrobić ze sobą przez cały ten czas. Nerwowo kręciła się po swoim pokoju, zupełnie jakby niespokojne stąpanie miało w jakiś sposób miało polepszyć sytuację, w której Hayi obecnie się znajdowała. W pewnym momencie zatrzymała się, zamarła jak gdyby nagle przemieniła się w kamienną rzeźbę. Stało się to z powodu pomysłu, który niespodziewanie zrodził się w jej głowie. Starała się go pozbyć jednak on uparcie siedział w jej myślach i był tak natarczywy jak świecąca żaróweczka z filmów.
Niepewnie wyszukała numeru wśród kontaktów zapisanych w jej stacjonarnym telefonie, ciągle zastanawiając się czy na pewno robi dobrze.

-Halo?
-Jimin, tutaj...
-Lee Hayi, nie wierzę! Naprawdę nie masz wstydu.
-Nie dzwonię bez powodu, potrzebuję Twojej pomocy.
-Jesteś niemożliwa, dziewucho.
-Tu nie chodzi o mnie. Chodzi o Hanbina.
-Słyszysz co Ty właściwie mówisz? Bezczelnie zniszczyłaś naszą przyjaźń, doprowadziłaś do tego, iż mój wieloletni przyjaciel udaje, że mnie nie zna i jeszcze bezwstydnie prosisz mnie o pomoc?
-On zniknął...
-Taka z Ciebie kochająca dziewczyna, a nie wiesz, że Twój kochaś ma w zwyczaju znikać?
-Ale teraz jest inaczej. Nie pojawił się na spotkaniu, a jego telefon znalazł jakiś przypadkowy przechodzień... Halo? Halo?

Gdy Jimin rozłączyła się, Hayi poczuła się tak bezradna, że chciało jej się płakać. Jedyne na co miała ochotę to ubrać się w luźną bluzę, owinąć kocem i zupełnie odciąć się od wydarzeń, które wydawały się dla niej nierealne.

Znalazcą telefonu B.I okazał się około trzydziestoletni, niczym nie wyróżniający się mężczyzna, który nie oczekując nagrody oddał telefon chłopaka dziewczynie, a nawet zaproponował roztrzęsionej Hayi kubek gorącej herbaty, nim zamówiona taksówka ją odbierze.
Dziewczyna kurczowo trzymając telefon Hanbina, odkąd przeczytała treść niewysłanego esemesa, nieprzerwanie szlochała. Mimo, iż wiadomość mogła mieć milion znaczeń, Hayi miała złe przeczucia, jej strach wzrósł, a jej serce wydawało się chcieć wyrwać z ciała i pobiec w poszukiwania ukochanego. Jeszcze parokrotnie zerkała na wyświetlacz telefonu, czytała niewysłaną wiadomość raz po raz, szukając jakiejkolwiek wskazówki dotyczącej miejsca pobytu jej chłopaka. Dlaczego tak bardzo bolało ją serce, gdy podążała wzrokiem za tymi paroma słowa?

„Nie uważasz, że za rzadko mówię o swoich uczuciach? Kocham Cię. Lee Hayi, kocham Cię.”


 Co robi się, gdy przez świeżo wytatuowaną rękę nie można spać? Tworzy się... :D
Jak już zauważyliście, udało mi się WRESZCIE stworzyć nowy wygląd, a raczej po prostu zmienić zdjęcie... a to wszystko przez to, iż ciężko śpi mi się z ręką "dyndającą" poza łóżkiem.
Jeśli chcecie więc tworzyć po nocach - tatuujcie się :D

3 komentarze:

  1. Ta ostatnia wiadomość, którą napisał ;-;
    Zastanawiam się co tak naprawdę mogło się z nim stać... Zniknął - to wiadomo, ale po co, jak, gdzie i dlaczego... Jestem ciekawa dalszego rozwoju opowiadania :3 Powodzenia przy pisaniu! :D
    P.S. Jaki tatuaż sobie zrobiłaś? :3

    http://cnbluestory.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy, już wygojony to mega uroczy słonik, który ma związek z moją Mamą. Teraz jestem w trakcie gojenia się drugiego - diademu królewskiego^^

      Usuń
  2. Okay... O.O
    Biedna Hayi, nikt nie chce jej pomóc. Teraz jestem jeszcze bardziej ciekawa, co się z nim stało. Mógł albo nie zdążyć wysłać wiadomości, bo ktoś mu w tym przeszkodził (i przykładowo go uprowadził), albo po prostu zrezygnować ze zrobienia tego. Aish... Nie wiem. Pewnie i tak było zupełnie inaczej :P
    Wow, gratuluję tatuażu *-* Są super, jeśli się nie przesadza. Sama chciałabym kiedyś sobie jakiś sprawić. Weny życzę c:

    OdpowiedzUsuń